Ilustrował - N.N.
Gebethner i Wolff 1947 wydanie X nakład ?
Ze starego kufa dzieci wyciągnęły i ojcu przyniosły kołnierz z sukna niebieskiego, oszyty srebrzystą tasiemką. — Co to, tatusiu?… Od czego to?… Skąd się to tam wzięło?… Ojciec wziął w ręce wąski, wypłowiały pasek, do oczu go przybliżył — długo wpatrywał się weń w milczeniu… Ciekawość dzieci jeszcze bardziej wzrosła. — Tatusiu kochany! — Niech nam tatuś powie!… My koniecznie chcielibyśmy się dowiedzieć!… Ojciec przesunął ręką po oczach — może mu się czym zaprószyły? — Potem westchnął głęboko i rzekł drżącym głosem: — To jest kołnierz od mojego mundura…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz